Zapowiedź, informacje, lekki zastój.

Witajcie, mam nadzieję, że nie pogniewacie się na mnie, ale mam pewne... problemy. Szkolne i rodzinne,więc nie wiem kiedy pojawi się rozdział, prawdopodobnie w czerwcu, choć mam praktycznie połowę rozdziału napisanego, to jednak to wciąż mało ;C. Tymczasem lecę posprawdzać Wasze blogi, ocenić czy skomentować - na jedno wychodzi, prawda? 

Chciałam Was tylko poinformować, byście się nie martwiły (nadzieja matką głupich, Mel -.-'). 

Sprezentuję też Wam kawałek rozdziału, jako dowód, że cokolwiek napisałam. :) 

Zapowiedź (minimalna): 

Siostra Dracona Malfoya, kroczyła z dumnie podniesioną głową. Była ciekawa jak wyglądają jej bratanice, których dawno nie widziała. Dziękowała za to swojemu przypadkowi, który zmusił ją by dostała się na Pokątną po nową różdżkę, gdyż tamta została złamana przez jej narzeczonego, Laurenta Rowlanda.  

Ale sam fakt, że Hermiona zmieniła nazwisko oraz to, że kogoś ma – uszczęśliwiłoby Malfoya? Nie.

Wzięła głęboki oddech, po czym zapukała kołatką w drzwi.

Miała nadzieję zastać je w domu.

***

Bała się, że w końcu to się wyda, a ona nie będzie miała dobrego argumentu. Wzięła głęboki, gdy poczuła męskie ramiona obejmujące ją w pasie.

Dorian, pomyślała w jednej chwili i wyplątała się z jego uścisku, mając łzy w oczach.

– Hermiona? Co się dzieje? – powiedział przyglądając się narzeczonej.